W ostatnim wpisie pisałam o tym, czym są zmysły, ale na moim profilu na Instagramie pojawiło się pytanie, czy recepcja i percepcja to jest to samo. Zatem zanim przejdziemy do opisywania każdej z neuronalnych dróg, które wykorzystywane są w układach zmysłów (będę o tym pisać w kolejnych wpisach), musimy rozgraniczyć 3 pojęcia związane z tym tematem. Recepcja, odczuwanie i percepcja – to nie są tożsame pojęcia!
Odczuwanie (ang. sensation) – przetwarzanie informacji zbieranych przez narządy zmysłów i układ czuciowy. Pierwszym krokiem odczuwania jest właśnie recepcja.
Recepcja – odbiór informacji przez dany narząd zmysłu.
Percepcja – interpretacja otrzymanej informacji czuciowej w celu kognitywnego i umysłowego zrozumienia jej.
Na przykładzie dźwięku: recepcja to po prostu odbiór fali dźwiękowej przez nasz zmysł słuchu, a percepcja to uświadomienie sobie, że ten zestaw fal to początek piosenki „Last Christmas” 😉
Jak docierają do nas informacje?
Często ostatnio podkreśla się, iż jesteśmy bombardowani informacjami, które atakują czuciową część układu nerwowego. Co więcej, najczęściej jesteśmy tego raczej nieświadomi, a uświadamiamy sobie, gdy jest już za późno. Po czym możemy poznać, że nadużyliśmy „gościnności” naszego układu nerwowego?
- czujemy się przebodźcowani (jeśli umiemy to rozpoznać, to pół biedy)
- jesteśmy przemęczeni pomimo 8 godzin snu
- łatwo się rozkojarzamy
- mamy problem z pamięcią
- jesteśmy bardziej reaktywni i nerwowi
Warto jednak pamiętać, że informacje, z którymi musi mierzyć się nasz organizm, to nie tylko krzykliwe nagłówki, nerwowe rozmowy o polityce czy n-ta godzina scrollowania mediów społecznościowych. Jest też wiele informacji bardzo przydatnych: informacje z wewnątrz ciała, orientacja naszego położenia w przestrzeni czy sygnał klaksonu, gdy zamyśleni weszliśmy na ulicę. Natomiast gdy będziemy narażać się na natłok bodźców z mediów społecznościowych i nie damy sobie chwili na naturalne oczyszczanie od bodźców, to… nie damy sobie szansy na dostrzeżenie subtelnych sygnałów z naszego organizmu. Zatem bardzo polecam spędzanie czasu z samym sobą, poznawanie swoich własnych myśli zamiast wysycania się opiniami innych oraz detoks w postaci przebywania w naturze.
No Comments